To było nowe doznanie filharmonia ... byłam posłuchałam i nie przepadam za tego typu doznaniami ...choć ciekawa jestem muzyki filmowej, może uda mi się na coś takiego pójść
I zabawa u reni
mogę chyba powiedzieć dzwoneczki to są
Pozdrawiam serdecznie
To są dzwoneczki widzialam schemat sieci, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTak wyglądają, schemat z sieci :) pozdrawiam Urszulko
UsuńŚliczne. Wyglądają jak dzwoneczki, jak aniołki, jak serca skrzydlate...sporo widzę. Hehe Naprawdę świetnie wyglądają. Nigdy nie byłam w filharmonii, ale też mam piski uszne i taka muzyka to dla mnie męka...no dla moich uszu. Zawsze chciałam iść na koncert muzyki filmowej, ale tam też może być ciekawie dla mych uszu...nie mówię, że nie pójdę. Hihi Pozdrawiam cieplutko. :)
OdpowiedzUsuńOj to faktycznie na uszy musisz uważać, a jak kino tam też jest głośno :) dziękuję i pozdrawiam
UsuńMuzykę klasyczną lubię, ale nie wszystko;) Mamy swoich ulubionych muzyków, a na filmową muzykę sama bym chętnie poszła:) Dzwoneczki są przepiękne i super będą się prezentowały nie tylko na choince:) Dziękuje za udział w zabawie i pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńŚliczne dzwonki, przypominają dzwoneczki konwaliowe. :)
OdpowiedzUsuńLubię posłuchać różnej muzyki, a z klasycznej wybiórczo niektóre utwory.
Pozdrawiam ciepło.
Dzwonki fajne. Jak się je odwróci, to przypominają tulipany. Na koncert muzyki filmowej z pewnością warto pójść. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńŚliczne dzwoneczki i dobrze prezentują się wśród zielonych igieł.
OdpowiedzUsuńCo do filharmonii - lubię muzykę, ale niestety nie w takim natężeniu. Jest to dla mnie za głośne i sprawia duży dyskomfort. Wolę zacisze domowe i puszczanie cichutko muzyki.
Pozdrawiam serdecznie.
Śliczne te koronkowe zawieszki. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńMuzyka filmowa potrafi dostarczyć emocji
OdpowiedzUsuń