Witam Wszystkich serdecznie ! Zapraszam do mojego świata tego zwykłego i tego z pasjami ...

piątek, 29 sierpnia 2025

Aktywny wypoczynek cz2

Opowiadam o noclegach o jedzeniu  tak obiektywnie, bo zależy na co się piszemy i też ile płacimy to możemy mieć różne oczekiwania,  jak jest.... zapraszam .....w tej części będą widoczki - wole naturę ciszę i spokój 

 Tu odsyłam do cz1 w której opisałam Bukowine Polska, Słowacja i Włochy 

 kolejnym miejscem noclegowym był hotel Jezero (4*)na Słowenii  przy jeziorze Bohinjsko... uf złapie oddech za co oni te gwiazdki dają brak serwisu herbacianego nie ma klimy ...komuna w łazience, po remoncie cztery rodzaje kafelek wytłukło się pare to co tam wstawimy inne ...blat umywalki myłam bo tak zniszczony, że wyglądał jakby go w ogóle nie myto ....w obiekcie jest czysto- pokój czysty  i ktoś śmieci też nam wyrzucił ... basen w obiekcje dodatkowo płatny, za obiadokolacje 25 eu dodatkowo (nie korzystaliśmy ) śniadanie mieliśmy w cenie no cóż głodna nie wyszłam, ale do naszych hoteli do pięt nie sięgają... a tam nawet w pensjonacie lepiej u nas zjecie, czy też na prywatnej kwaterze ...a co najfajniejsze obsłudze to nawet się stolików nie chciało nakrywać, para rękoma jadła parówki ...
Zapytacie to poco tam no właśnie ...miejsce przereklamowane można przejazdem zobaczyć ...to ta słynna wysepka z kościołem 

 jezioro  Bled parking 20 eu 4 godziny - to największa ich atrakcja - na górze zamek (niestety nie każdy tam wejdzie)
byliśmy też przy skoczni Planica... atrakcja zjazd  tyrolką mąż skorzystał ;)  

 cofnęliśmy się też za granice do parku we Włoszech, ale tam piękne widoczki

  polecali nam tam restauracje.... ach zamknięta była,  zjedliśmy w takim barze nad tym jeziorkiem i tam Włosi przemili (krakersy dostałam i chusteczki do rąk)  jadąc dalej już jest zrobiony piękny duży parking i bar więc można spacerować ...

 kolejnym naszym postojem była Bratysława tu mieliśmy mieszkanie w okolicach zamku 

 poszliśmy do restauracji z widokiem  na miasto - zjedliśmy przepyszny obiad 2 dania 2 piwa i kawa 50eu

atrakcja ufo na moście- po prawej stronie widać  -punkt widokowy jest tam i restauracja

  urocze kuchnie, a w nich zupy na stacji paliw

W drodze powrotnej na szczęście żadnych przygód nie było.... uśmiałam się tylko ...zatrzymaliśmy się na stacji benzynowej, gdzie była i gastronomia -zjedliśmy obiad  2 dania  za 50 zł + 2 kawy 30 zł   było smacznie ...jednego dnia 50eu a drugiego już 50 zł 

 mogła bym wstawiać widoki zabytki itd ale chciałam troszeczkę inaczej a co ciekawe zagranicą na śniadania praktycznie nie ma warzyw ani owoców, o jakichkolwiek sałatkach czy też pastach -zapomnijcie  A byłam w hotelach niby z gwiazdkami, czyli standard słaby w porównaniu do naszych hoteli ...

Mam nadzieje że wasze wczasy, czy też wycieczki były udane ja swoje zaliczam do bardzo udanych mimo tych małych achów ;)  

pozdrawiam serdecznie  

 

środa, 27 sierpnia 2025

Aktywny wypoczynek cz1

 Będzie to opowieść, o tym co wszyscy pomijają, a dopiero po czasie wychodzi cała prawda co się komu przydarzyło i co tak naprawdę w cenie mieli ....obecnie jest już parę odważnych osób w mediach, które dzielą sie swoimi spostrzeżeniami kręcąc filmiki ....

Tym razem mąż zaplanował wczasy podróżnicze -samochodem - tak bym nie musiała za wiele chodzić, ale żebyśmy mogli co nieco zobaczyć ...Czyli wyruszyliśmy na wyprawę do naszych sąsiadów

 ....cudze chwalicie, a swego nie znacie ... na dobry początek zaliczyliśmy 


   Polska i będę chwalić - hotel w Bukowinie Tatrzańskiej( 3 *) z termami (to był mój trzeci pobyt tam,  o tu pisałam o jedzeniu, które jest na wysokim poziomie )   to jest luksus, pod każdym względem- piszę o realiach....( bo jak ktoś chce się do czegoś przyczepić to zawsze coś znajdzie, a to takie małe odniesienie do tego co za granicą  zastałam ) pokój  z klimatyzacją- do tego zestaw herbaciany (czajnik i wszystko -kawa-herbaty itp),woda ... codziennie panie sprzątają i mi nigdy niczego nie brakowało tak jak  (Białka hotel (4*) z termami podobny standard )  w obu tych hotelach nigdy nie mieliśmy problemu, obsługa zawsze była pomocna, od razu- tak to bym ujęła.... 

Przy okazji było i Zakopane,  jeździłam na zastrzyk ( najbliższy punkt pomocy weekendowej w okolicy - pozdrawiam panią ze szpitala)   ale ale na dobre lody  to tylko w Poroninie u Pyrnicki  5zł przy takim parku 

  przy okazji też zrobiliśmy sobie wycieczkę(Słowacja) na łomnice dwoma kolejkami do schroniska 


  trzecią na sam szczyt(czerwony punkcik wjeżdża, o tam na górę - w obu punktach można coś zjeść 

 nawet i tam rosną przepiękne kwiatki 

 bez przygód by sie nie obeszło przyszła burza na miejscowość i na górze czekaliśmy, aż przejdzie, by kolejka ruszyła - wrażenie coś pod nami się dzieje haha to tak jak z lotem jesteście nad chmurami

To jedziemy dalej:) 

W Polsce mamy kawałek autostrady płatnej ale ale w większości poruszamy sie po świetnych drogach bezpłatnie a do tego są mopy i tankując na stacjach siusiamy za darmo docencie to ....To ogólnie o drogach za granicą Słowacja, Słowenia, Węgry i Włochy wszędzie trzeba płacić tak zwane winiety i dobrze mieć w portfelu 1 euro bo z toaletą jest różnie, trzeba wiedzieć gdzie się zatrzymać. Są mopy darmowe, na starciach niektórych paragon przykładacie... wielka loteria ....Drogi no cóż, wiele do życzenia- autostrady które sie budują, ale kase od was biorą... Na Słowacji jechaliśmy drogą gdzie nic wokół nie było, dłuższy czas dosłownie pola takie nasze lata 90' i tak prawie do granicy ...dreszcz po plecach nam przeszedł gdy mijaliśmy tak zwane slamsy i nic więcej wokół... idealny scenariusz do horroru ...

 

Zatrzymaliśmy sie na Słowacji przy granicy z Węgrami  Komarno hotel Europa (4*)  myśleliśmy że łatwiej będzie się porozumieć haha no niestety tu już węgierski ... (język nie stanowi barier, tylko trzeba chcieć się jakoś porozumieć, da rade i na migi ;)

hotel pokój ładny i czysty:serwis herbaciany +ekspres do kawy  +woda i klima ...za oknem ful agregatów które pracowały jednostajnie miarowo ( mąż nie zwrócił uwagi ze tam jest kasyno)  śniadanie przeciętne głodny człowiek nie wyszedł,  ale jak na te gwiazdki to do naszych hoteli polotu brak ...

 

 Na wizawi hotelu znajduje się tak zwana starsza część miasta, czyli starówka urocza alejka wśród kwitnącej lipy - fajny zrobiliśmy sobie spacerek (wiele lokali niestety upada )  

zjedliśmy obiad w restauracji(innej w pobliżu nie było,bo bym wyszła) podejście do gości lekceważące - kelner miał nas gdzieś ... jedzenie było dobre zapłaciliśmy za dwa dania +piwo 40 eu 

  Były i obok  smaczne lody o i tam miła obsługa 

 Bez przygód nie może być .... usiadłam na ławce ( mąż poszedł na most -graniczny )  pan z tych podchmielonych w koszu grzebiący, w moją stronę zaczął wymachiwać rękoma i chyba mnie obrażał, nie wiem bo węgierskiego nie znam ...splunął - odwróciłam się i sobie poszedł ...a już bojowo się nastawiałam tylko szkopuł mały, był za trzeźwy jeszcze 

Na Węgrzech( mają swoją walute) zatrzymaliśmy się na stacji orlen i toaleta euro - tylko trzeba je mieć, bo automat nie wpuści, a obsługa nie wymienia ... podobną sytuacje gdzieś jeszcze mieliśmy ... zatrzymaliśmy się jeszcze w  drodze powrotnej na zakupy w jakimś markiecie ( wytyczne dostaliśmy co kupić ) Ten kraj był tylko przejazdowy ...i to tam nas kontrolowali przy granicy 

 Włochy i nasz cel Tripes.

 Mąż idealnie ogarnął lokalizację: parking wielopoziomowy obok kwatera prywatna i ? Niestety widok z okna to ściana tak ścisłą mają zabudowę - w pokoju klima i rano śniadanie - nie ma co narzekać ta atmosfera życzliwość bije wszystko ( nie można porównywać hoteli,pensjonatów czy kwater jednakowo inaczej płacimy i inne trzeba mieć oczekiwania )  kolejnego dnia po powrocie w pokoju zastaliśmy niespodziankę ...bardzo miły gest 

 Wieczorem byliśmy na przedstawieniu  Du soleil " Alegria"   było to nasze bodaj już piąte ich widowisko - coś niesamowitego. Miejcie na uwadze może kiedyś jeszcze  i do Polski przyjadą 

 chrońmy granice, bo to było przerażające ...skwerek ( pewnie i u was w okolicy jest coś takiego) wypełniony młodymi mężczyznami ilość może 300 osób pochodzenia ???  szczerze nie chciała bym wracać sama, albo moje dziecko ze szkoły ... nigdy nie spotkałam czegoś takiego u nas .... 

Miasto a w nim pizza pycha  najtańsza już za 5 euro ( ehe ehe u nas sanepid by zamknął, a tam większość lokali tak funkcjonuje ) 


 skusiliśmy sie też na makaron i piwo rzemieśnicze- coś pysznego a piwa niestety do domu nie da się nabyć z beczki  inaczej niedostępne ( właściciel momento i jak ktoś chce to się dogada no wspaniałe podejście mają Włosi są tak pomocni tylko trzeba być otwartym  )  

 słynna kawiarnia mile nas zaskoczyła ...cenn spodziewaliśmy się dużo wyższych, a tu grozą nie powiało- obsługa wspaniała pomocna  
i chwila przy kawie

lody no co powiecie na taki widok niekończących się smaków - i pani też na palcach pokazała ile zapłacić 2 euro za gałkę 

 zabytków i takich tam nie wstawiam bo miało być inaczej, ale ten widok odpływającego kolosa robił wrażenie u nas takich nie ma 

kochani Włosi nas urzekli... trafialiśmy na sympatyczne osoby chcące jakoś się porozumieć - jedzenie było smaczne i z chęcią byśmy wszystko powtórzyli trochę krótko, no cóż -czas wracać, bo jeszcze sobie co nieco poplanowaliśmy zapraszam na 2 cz 

pozdrawiam 

Ps a na wczasach byłam w czerwcu  

 

 

poniedziałek, 25 sierpnia 2025

Coś prostego sierpień

 Najpierw zapraszam na rzut okiem na mój kawałek ogrodu taki niewielki, ale jakże piękny...od wjazdu wzdłuż domu  


 pare kroków 

może inne ujęcie 

i jesteśmy na tarasie - zrobiony w tym roku, udało mi się dostać podobnie wyglądającą kostkę (jaka to porażka  lekka, pije wode z przebarwieniami no szok ...nie to co ta stara solidna cegłówka )


 i schodzimy dalej .. po prawej mam mały zakątek zielony miałam coś z tym zrobić, no ale nadal z rwą walczę ...po lewej altanka


 i widoczek po paru krokach 


 i jeszcze raz z innego ujęcia... jest altanka


Zabawa u Reni  

ufoki też mam tylko u mnie w szafie zalegają i .... miejsce zajmują, by nie napisać straszą haha ...

to są te zaczęte, te próbne i te już sama nie wiem jakie ...szydełka tylko się znalazły... ok te dwa od prawej od góry już prawie skończone ...a reszta pod ??? trzy dolne sprute, to jeszcze trzy czekają na decyzję (a jeszcze mam inną szafe, do której też należało by zajrzeć ) 

czy i u was jest tak  

to w tym miesiącu do zabawy powstało cos słodkiego milusiego mały taki ufoczek z dna oceanu 


 

 

piątek, 22 sierpnia 2025

Kosmetyczne wyzwanie kupuję-zużywam 3

 Jakiś czas już minął od poprzedniego wpisu kosmetycznego 1 .. 2 w maj tu  jest to moja czysta ciekawość ile produktów w ciągu roku kupie i ile zużyje :)  

Zakupy

trochę mnie poniosło, więcej kupiłam, by przesyłka była darmowa 186,16zł 30szt - do włosów i twarzy

 

kupowane tak przy okazji innych zakupów fotka zbiorcza -zsumowane 148,93zł 15szt (farbę jedną już zużyłam)
skusiłam się - maseczki były w promocji 63zł 29szt maseczki+6 szt (bez off)

   wydałam w tym roku 320,50 +398,09=718,59 

Zużyłam 

nie sama mam wspólnika męża, który z wielu kosmetyków korzysta  


 Solanka z Zabłocia eukaliptus - były z nią 2 kąpiele, zapach z tych "lekarskich" zielarskich mężowi się nie podobał ...był i tyle 

Zabłockie mydło solankowe, soczysta malina- pachniało, ale miałam wrażenie jakby nie myło na ciele zapachu nie zostawiało ...było i tyle 

Ziaja intima płyn do higieny intymnej- dużo dobrego płynu pewnie coś jeszcze kupię tej marki

Natei szampon pielęgnacyjny - bardzo fajny przypominający znaną markę ;) tylko dużo tańszy 

Farmona dziegieć szampon przeciwłupieżowy  - specyficzny popiołowy zapach, działa łupieżu brak (używa mąż)  polecam tego typu produkty  

bebauty sól różana - mieszam z bocheńską i nie narzekam

bielenda balsam do ciała arbuz banan- ale to było urocze i przyjemne smarowidło 

bielenda krem kuracja młodości - bardzo dobry krem z tych gęstszych wieczornych choć dla mnie to bez różnicy kiedy jaki używam 

soraya (marka przejęta przez bielende) krem taki lżejszy z serum witaminowym szybko wyszedł bo to tylko 30ml był ok 

eveline żel pod oczy - wole kremy ale był ok na długo mi starczył 

ziaja pasta zmiejszająca nadwrażliwość - odpowiada mi na pewno będą kolejne

colgate pasta - odpowiada mi smakiem i mnie nie podrażnia ( mam problem z czymś tam w pastach) będą kolejne

 no 36 krem do stóp - fajny krem 

Luksja mydło - używam do rąk od lat mnie nie wysusza 

Palette farba - u mnie się sprawdza, a innych boje się użyć bo już raz fryzierka mi włosy zniszczyła 

 face boom maseczka glinka różowa- buzia po niej gładziutka, tylko za rzadka  

 Lirene puder oczyszczający - ale to było super delikatny popiół nawilżający, mi starczyło na wiele razy(kupiłam jakiś w opakowaniu tej firmy leży przy zakupach z maseczkami) 

 Maseczki saszetki

Ziaja nawilżająca - lubię  i są w przystępnej cenie  

Evelina- collagen  może być 

isana avocado- może być  

schwarzkopf gliss odzywka do włosów - na długo starcza, intensywnie pachnie włosy sie po niej lepiej rozczesują 

palette naturalals - ach je odcień za jasny moja wina moja wina, że ruda się stałam zamiast blondi nie dla mnie

soraya woda micelarna - zmywała podkład była ok 

isana zel do mycia men - był szału nie ma ( męża 2 zużył dodaje, żeby nie było, że potem wyjdzie, że słabo się myliśmy haha ) 

luksja kremowy płyn do kąpieli- wydajny fajny będą kolejne 

be beauty krem do rąk- dobre smarowidło w dobrej cenie 

rexona dezodorant - sztyft sprawdzał się

aa med control antypespirant - nie podrażnia zmniejsza potliwość, stosowałam na noc 2 razy w tygodniu wyrzucam bo już dziwnie pachnie i chyba długo był czas na zużycie ma rok 

bielenda krem nawilżający - średnia formuła gęstości oj mam wrażenie, że długo się smarowałam 

isana sól do kąpieli- dwa użycia, ładnie pachnie tylko w opakowaniu w łazience gdzieś się zapach ulotniła 

 maseczki 

Isana, ziaja, dermika  

te kremowe i te glinkowe ja wszystkie je lubię  i każda z nich była ok 

  W tym roku:

  kupione: 81 kosmetyków  (2 kremy męża i kolorówka 3podkłady) + 42 maseczki

  zużyte :60 kosmetyków +24 maseczek +(sól saszetka i puder saszetka)

tak liczby nie kłamią mam zapasy muszę zakupy ograniczyć ...ale tak jak myślałam niektóre kosmetyki bardzo szybko się zużywają ...raczej opakowania standardowe... wiadomo różne kupujemy, ale miniaturek u mnie nie ma :)  

Porządki kolorówka -wyrzuciłam, bo jakiś czas już u mnie te produkty są 


 isana zmywacz - dobry 

lirene podkład -  idealny bardzo się lubiliśmy 

lovey korektor- bardzo fajny sprawdzał się 

miss sporty korektor jak szminka- odcień ciut ciemniejszy jak dla mnie, fajny produkt  

miss sporty cienie - jak widać dwa prawie wyszły dobre

trzy szminki - prawie nie używane tak wyszło

błyszczyk essel - też mi było z nim nie po drodze 

Avon luxe puder - średnio używany 

Ważne

 kupujemy coś i powinniśmy zwracać uwagę na tak zwany słoiczek na którym jest czas użytkowania od otwarcia np...zdjęcie korektor tylko 6miesięcy, szminka jedna 12m druga 24m  to i poszły do kosza :) 

mała sugestia - jak robicie porządki, przecieracie półki itp. zróbcie zdjęcie tego co używacie i za pół roku na podstawie zdjęcia już wiecie, czy coś wam zalega czy nie, a może już czas do kosza ... 

sztuką jest z głową używać, niż coś posiadać ....a resztę sobie dopowiecie  


 zostało czyli obecnie mam:

niewiele tego pewnie coś dokupię (kredka do wymiany) jak widać jednak wolę pielęgnacje i to ona u mnie króluje na półkach  
 ps. perfumy mam 3 szt oryginał i 3 szt z tych wzorowanych  (o i one jak nie zużyje do końca roku to do kosza)

Pozdrawiam