Szybko minął mi miesiąc, ale i troszeczkę w nim się działo ;)
Zapraszam na wrześniowe wspomnienia - ciacho, kawa ...
coś mnie naszło i piekłam drożdżowe, drożdżowe ze śliwką bodaj ze 3 razy była i szarlotka, a poległam na biszkopcie bez proszku 2x porażka (nie urósł)
porażka - pech spalił mi się piekarnik (zanik prądu i trach ....)
Imprezowałam i wypoczywałam byłam na koncercie
a przy okazji zwiedziłam Lublin i Puławy
bawiłam sie też na PG Narodowy
I przybyła mi kolejna jesień ...18 lat minęło dawno temu ;)
były prezenty od moich panów storczyk i zegarek+ mam sobie sama coś nabyć ;) I od Anitki z bloga Nitki A nitki- kochana dziękuję idealnie trafiasz buziak, ale mnie rozpieszczasz ( włóczka x2, książka x2, mydełko,masełko i słodkości + słoiczek ręcznie malowany ) dziękuję, dziękuję :)
dostałam też prezencik w ramach zabawy podaj dalej od janeczki
oczywiście się nie obijam ćwiczę, pedałuje haha.... a w ramach relaksu wieczornego czytam o tyle udało się przeczytać.... więcej o książkach tu
ot dylemat zaczęłam chustę z dwóch stron fiolet czy niebieski pod szyję ...i leży bo już co innego dłubię haha (nitka przepiękna - Anitko chyba czas coś wydłubać, bo prezent od Ciebie leży i mocy nabiera, a ja sie zebrać nie mogę;)
były i porządki ogrodowe poprzycinaliśmy to i owo trawa skoszona pięknie ...a w poniedziałek powiało i wszystkie liście z drzewa sąsiada przywiało ...
Ot i cały wrzesień zleciał a planów na październik brak ;)
Dziękuję serdecznie za chwile którą ze mną spędziłaś Pozdrawiam i do miłego :)
Beatko, wszystkiego najlepszego, samych słonecznych dni :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Dziękuję Aniu słoneczko mile widziane by jeszcze napawać się urokami jesieni na ławeczce w ogrodzie:)
Usuńpozdrawiam
Chusta zapowiada się ciekawie, fiolet chyba będzie lepszy przy twarzy. Beatko, ja przez wichury przez 2 dni nie miałam prądu, to był koszmar. Biszkopt bez proszku zawsze wyjdzie, kiedy na 1 jajko dasz 3 dkg. cukru i 3 dkg. mąki. Zaczynasz od ubijania piany, potem dodajesz cukier, żółtka i mąkę. Jeżeli coś nie wyszło,to wina piekarnika. Nie zrażaj się, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńFiolet żywszy, a niebieski bliższy ot dylemat ;)
UsuńPiekę w prodiżu...Iwonko wypróbuje i Twój sposób ...miałam przepis sprawdzony, tylko gdzieś zapodziałam, a coś mnie naszło na biszkopt ;)
pozdrawiam
Miło mi ,że Ci miło:) Znam biszkopt który zawsze wyjdzie ,nawet jak nie chcesz to na chama wyjdzie:)Buziaczki:)
OdpowiedzUsuńhaha to biorę, lubię zamieszać i już (muszę pamiętać jak się zdzwonimy ;) buziak i pozdrawiam
UsuńHehe, mnie zawsze wychodził jedynie biszkopt z dodatkiem oleju;) Na szczęście teraz nie piekę, mam od tego córkę i synową;)
OdpowiedzUsuńWspaniałe podsumowanie miesiąca!
Pozdrawiam Beatko:)
Haha córki brak to muszę o synową się postarać haha - a postępy są bo zdolna... wczoraj smakowałam ala murzynka z konfiturą z wiśni ;)
Usuńpozdrawiam
Kochana, bardzo polecam Ci biszkopt rzucany, również bez proszku. Fajny przepis na ,,Moje wypieki,, chyba nie ma szans, żeby nie wyszedł :D
OdpowiedzUsuńCiekawe migawki z września, intensywny miałaś miesiąc :)
A chusta pięknie się zapowiada :))
Pozdrawiam ciepło, Agness:)
Haha a jednak są, ja mam jakoś pod górkę z wypiekami;) Nitka prześliczna tylko leży i mocy nabiera na chustę rzecz jasna :)
Usuńpozdrawiam
dzieje się :) i dobrze, kolorowego października ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńpozdrawiam
Ciekawe jaki będzie październik.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
.... ? Pozdrawiam
UsuńPiękny wrzesień, pełen atrakcji, relaksu i odrobina pracy 😊
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
Jednym słowem działo się ;)
Usuńpozdrawiam
Beatko-to miałaś"pracowity" wrzesień:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak tak Jadziu :)
Usuńpozdrawiam
Oj sporo było bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam