Nigdzie mnie nie poniosło- nigdzie niestety, albo i stety bo..... były smaczne pączki pychota z pracowni na Górczewskiej(już o nich kiedyś pisałam) i susi syn miejscówkę zaproponował ( takie świeżutkie jeszcze cieplutkie raj dla podniebienia )
Płakać czy się cieszyć, oto jest pytanie ?gdy kolejny rok przybywa ....haha
Ale prezenty zawsze miłe są (dziękuję kochana - buziaczek) od Anitki z bloga Nitki A nitki
Były małe zakupy po lewo (2 mydła Luksja, 2 płyny do kąpieli, 2 "gapa ja" kremy- miały być do dłoni okazały się stóp brrr) I po prawo zużyłam mydło płyn Linda kokos zapach nie dla każdego, mydło kostka arko cooton- coś ostatnio dziwnie na mej skórze się zachowują tak lepko, sól be beauty - jako dodatek do soli bocheńskiej sprawdza się, Ziaja mus do ciała jagody acai - mi się ta seria podoba, matrix odżywka i szampon prezent od fryzjera - łał małe opakowania, ale to było wydajne i świetne dla mych włosów, Palette szampon koloryzacyjny - siwiznę pokrywa -uwaga spływa po mokrych włosach więc strzeżcie się deszczu;) lovely korektor - mało wydajny ale dobry Podsumowując kosmetyki fajne oprócz mydeł ;)
W wolnych chwilach było szydełko i stworzyłam czapki- szalik
bluzka i ;)
wieczorami czytałam i 10 przeczytanych więcej o tu
weekendy ale pomysł brrrr .....Poniosło mnie i zaczęłam dłubać w kostce tej brukowej(pomocnik mąż albo i odwrotnie) ...tak zmoro wszystkich nas mech ...no to i teraz dogorywam bo bark mnie boli, jak na tej szczotce tak po tych szczelinach "jeździłam" ale efekt łał
Podsumowanie 2020 :
wyjścia- 9+12( smacznie (dodaje tylko susi) wczasy 1
Hobby - inne puzzle x 2, kwiaty krepina;) szydełko
Kosmetyki- kupione 29,
zużyte 71+6 maseczki saszetki, 12 próbek, 1 niewypał, 8 kolorówka
Książki-przeczytane 80 ( 18 inna tematyka, 12 moja)
Jakie plany: wczasy, trochę szydełka(szale , bluzka) porządki ogrodowe i stosik książek do czytania haha... A u Ciebie co pażdziernik zaplanował :))))
pozdrawiam serdecznie
Beatko to Ty sama to zjadłaś????wow a twój żoładek jak to zniósł????Jestem pod wrażeniem:)buziaczki:)!:)!!!
OdpowiedzUsuńHaha no nie sama, z dziećmi byliśmy 😊
OdpowiedzUsuńBuziak
No cóż ja chyba należę do osób które nie planują. Czekam co każdy dzień mi przyniesie, dosłownie. Raczej mam pomysłu, które może się uda zrealizować lub nie. Zastój książkowy mam niestety, ale może w listopadzie, kto wie.... Ostatnio zylam ślubem córki, teraz muszę odreagować i pomyśleć o sobie czyli ćwiczenia i basen. No i dobrze ze nie mam kostki 😉. Życzę udanej realizacji planów. Aaa bluzeczkę widziałam na fb, prześliczna 😁
OdpowiedzUsuńAniu i u mnie planów wiele nie ma, obecnie ...o i o rehabilitacji bym zapomniała 😊 Dziękuje- tylko ja nie mam fb ...
UsuńPozdrawiam
My mamy kostkę z dziurami takimi sporymi (stare są i wtedy taki wzór chyba było modny) i przyznaję, że po prostu wykaszam stamtąd trawę, a nie wyrywam. Na szczęście nie ma tam mchu, ani żadnych jakiś chwastów. Nie wyobrażam sobie takiej pracy na klęczkach.
OdpowiedzUsuńBuziaki Beatko :)
To tak zwane jumby jak sadze ....haha na szczotce na kiju, na kolanach to ja tylko piele niestety ;) pozdrawiam i buziaka śle
UsuńNajlepsze życzenia urodzinowe. Latek przybywa, ale też przybywa doświadczenia i wspomnień. Rogozińskiego i Matuszczak czytałam. matuszczak ma jeszcze 4 kolejne części 😀 Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Matuszczak w sumie to 8 części już :)
Usuńpozdrawiam