Będąc na fali.... zmiana nitki i kolejne zakładki szydełkowe powstały
nie wiem czy jeszcze źrenicy nie zrobić, by spojrzenie było wyraziste ;) hmmm
ja muszę wyluzować, bo trzy światy dorosłe dziecko, my czyli ja, mąż i rodzice ....to różne spostrzeżenia i była chwilowa batalia....inny punkt widzenia- zaistniałej sytuacji. Jak myślicie z kim mam pod górkę .....wszyscy dorośli i wszyscy mają swoje racje ....nie ja mam dość, mówię nie ....dzieci słuchają a pewnie robią jak uważają, a rodzice no cóż może się nie obrazili( pewnie spłynęło po nich, jak po kaczkach) ...ja muszę odpocząć i włączyć inny tryb myślenia- trudno ....
Nasi bliscy, ale każdy ma swój świat .....kochajmy się, ale siedźmy w domu i wzajemnie się nie narażajmy ....
Pozdrawiam serdecznie
Świetne! Podziwiam że wciąż chce Ci się ten sam wzór. Dałabym źrenicę.
OdpowiedzUsuńBeatko, myślę że teraz w każdej rodzinie są takie międzypokoleniowe tarcia. Trzymajcie się:)
Aniu to tak z rozpędu, w szczytnym celu ;)
UsuńBędą źrenice :) Tak to jest jak ktoś za bardzo o innych się martwi ...o mnie mogli by się tak potroszczyć haha ;)
pozdrawiam
Rewelacyjne są te zakładkowe myszaki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę jak najmniej rodzinnych kłótni. Trzymaj się w ten zwariowany czas!
Dziękuję Karolinko - ja nie z tych co się kłóci a po prostu dużo mówi ...oj tak wszyscy musimy sie dzielnie trzymać :)
Usuńpozdrawiam
W końcu chodzi o zdrowie i życie nas wszystkich, więc w takiej sytuacji powinniśmy raczej myśleć i działać tak samo, ale w życiu tak prosto nie jest...
OdpowiedzUsuńKolejne świetne zakłzdki Beatko :)
Świat byłby nudny gdybyśmy powielali schemat, ale trochę rozsądku przemyślenia warto mieć:) A teraz wystarczy posłuchać rzetelnego przekazu telewizyjnego i porozmawiać z bliskimi ... dziękuję i pozdrawiam
UsuńNastępne fajne zakładki 🤗🤗🤗Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńdziękuję Haniu pozdrawiam :)
UsuńJak najbardziej źrenice dodadzą jeszcze większego uroku zakładeczkom. Poruszyłaś Beatko wazny temat. Ja wychodzę z domu tylko raz na kilka dni, do małego sklepiku, po żywność. Dzieci pracę do domu przeniosły. Najmniej odpowiedzialna okazała się najstarsza osoba w rodzinie. Symulując zawał poszła do szpitala, Badania trwały kilka dni, stwierdzono wyłącznie niewielki spadek potasu. Wyszła we wtorek, a w środę, do tego szpitala zgłosił się chory z koronawirusem. Spokoju i zdrowia Ci życzę Beatko.
OdpowiedzUsuńTeż mi się tak zdaje, że wyostrzą spojrzenie :)
UsuńOj tak Iwonko trudno czasami bywa z porozumieniami, każdy może mieć inne zdanie ale teraz przekaz jest jasny i dobro nas wszystkich a jednak wiele osób ma to ...
pozdrawiam serdecznie :)
Super zakładki :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńJestem zachwycona myszkami,do do źrenic też bym je dała :) Faktycznie czasy mamy niewesołe,ale miejmy nadzieję że szybko miną. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJakie słodziaki, a ja nie umiem łapak zrobić buuuuu :)
OdpowiedzUsuń