Och ach co to był za miesiąc, chciało by się rzec i napisać ...miał być zrealizowany koncert (został przeniesiony ) ...a bieżących planów nie było ... siedziałam w domu. Mojemu dziecku lat przybyło i to tak na odległość ....
Atrakcją Warszawy był przylot Antonow An-225 Mrija (zdjęcie zrobił syn z mieszkania)
rozsądek i mnie tam nie było - bardzo ubolewam, bo ja uwielbiam widok lecącego samolotu
I niby, by się wydawało, że tyle czasu wolnego, a jednak..... miałam jakieś zwątpienia i ten czas gdzieś umykał...No tak ale coś tam dla siebie wynalazłam i oglądałam "Człowiek kontra jedzenie "
Opowiadał o jedzeniu, ale i podejmował wyzwania zjedzenie ileś tam czegoś by pobić rekord lub zasłużyć na tytuł ;)
Po tym programie był kolejny " Ciężarówka przez stany "
Kierowca no czego- wielkiego samochodu przewozi ładunki i przy okazji pokazuje nam wspaniałe miejsca USA i Kanady - świetnie opowiada.
Obejrzałam też na YT pare odcinków Cirque du soleil - polecam (ja byłam na żywo na 3 przedstawieniach coś niesamowitego)
a na wynos było susi dobre, ale w mojej miejscowości jest lepsze (mają zamknięte)
Zakupów nie było brawo ja - tylko systematycznie zużywam swe kosmetyczne zapasy ;)
Ziaja 3 szt maseczki oliwka- fajne,próbka niverozal krem do stóp świetny, elfa pharm- gren pharmacy żel do mycia twarzy - dobry, farmona jantar wcierka do włosów- coś tam trzeba wmasowywać, sól bocheńska -to dla zdrowia dosypuję jakieś pachnidło sól Bebauty lawenda jest ok, Luksja mydło bawełna - lubię, vis plantis (elfa pharm)- balsam do rąk 300ml dobry tylko pompka wszystkiego nie wyciąga, tej samej firmy krem do rąk rumianek - może być. ziaja pasta do zębów - lubię, i folij-ka po mydełku własnej roboty oj na długo starczyło choć zapachu jakoś nie miało ;)
nie polecam eveline (czerwone) serum termoaktywne pioruńsko pali skórę do czerwoności ja tam w bajki nie wierze że wyszczupli, ale myślałam że miło mnie będzie otulać ciepełkiem a nie palić żywcem (do kosza) ;)
Robótkowo
Jak coś oglądam to wiadomo szydełkuję i powstały opaski bawełniane i takie saszetki
Czytelniczo więcej o tu
oczywiście wieczory spędziłam z książką
mam też małą słabość gierki i gdy jeżdżę na rowerze stacjonarnym to pomykam w kulki
i cyferki - one się dublują no i trzeba jak największy wynik uzyskać moje rekordy po prawej stronie górny róg ( nie udało się rekordów nowych ustalić haha) uwielbiam gry logiczne ;)
wiosennie to i na parapecie jakieś bukiety sztuczne żonkile i własnoręcznie zrobione z bibuły tulipany
w ogrodzie też się działo - było sprzątanie, podlewanie och i ach ...pielenie i podziwianie
Podsumowanie 2020 :
wyjścia- 7+5( smacznie)
Hobby - inne puzzle x 2 ;) wiadomo szydełko
Kosmetyki- kupione 16, zużyte 38+6 maseczki saszetki, 12 próbek, 1 niewypał
Książki- 34 ( 12 inna tematyka, 6 moja)
I to by było chyba na tyle - ma pamięć niby dobra ale czasami zawodna haha :)
pozdrawiam serdecznie
Świetne podsumowanie miesiąca. Program Człowiek kontra jedzenie kiedyś często oglądałam, a potem tak jakoś przestałam. A Ciężarówką przez stany i wiele innych podobnych to ogląda mój Mąż. A jak lubisz widok lecących samolotów, to byś musiała mieszkać tutaj gdzie ja, niedaleko na jest lotnisko, więc tych lecących samolotów mamy sporo. Z tym że ja się tak do nich przyzwyczaiłam że już ich nie zauważam i nie słyszę :)
OdpowiedzUsuńOczywiście gdzieś tam wysoko samoloty i po moim niebie latają, ale latem bardziej nimi oczy cieszę bo więcej jest lotów i wtedy jakoś inaczej podchodzą do lotniska - oczywiście żadko trafia się taki o bardzo niskim pułapie lotu ;) haha pewnie jakbym mieszkała bardzo blisko lotniska to miała bym ich dość ;) Ja mam na co dzień pociągi i nawet nie znam rozkładu to taki głośniejszy owad przelatuje :)
Usuńpozdrawiam
Świetne podsumowanie! Pomyślałam sobie, że lepiej żebym nie oglądała "Człowiek kontra jedzenie", bo i tak wciąż walczę z chęcią podjadania;) Za to ostatnio namiętnie kupuję i remontuję domy, oczywiście wirtualnie na HGTY i Domo+;)
OdpowiedzUsuńBuziaczki Beatko:)
Haha Aniu szukasz inspiracji, co by w domu ją wdrożyć - właśnie takie odskocznie w inne tematy są fajne :)
Usuńpozdrawiam
Fajny pomysł z podsumowaniem miesiąca. Chyba zgapię od Ciebie :)
OdpowiedzUsuńUściski
Oj tak- takie podsumowanie wiele nam uzmysławia a i pozwala zrealizować sporo założeń - to działaj z chęcią poczytam co u Ciebie słychać :)
Usuńpozdrawiam
Brawo Beatko🥰🥰🥰🥰🥰🥰🥰🥰🥰🥰🥰🥰
OdpowiedzUsuńA dzięki Anitko :)
Usuńpozdrawiam
Ja też ciągle gram w kulki. Mam jeszcze inną ulubioną gierkę. Trochę nawet za często w nie gram ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńhaha Aniu coś dla palców i umysłu czasami trzeba ja gram jak jeżdżę na rowerze stacjonarnym, czyli 2 w 1 :) Ja mam fazy bo jeszcze był tetris jakieś diamenty(wszystkie poziomy przeszłam) i pokonywanie przeszkód bodaj smokiem ( też do końca doszłam)haha
Usuńpozdrawiam i nowych rekordów życzę ;)
Super post, bardzo miło się czytało 🤗🤗🤗🤗
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Dzięki odrobina urozmaicenia z dnia codziennego:)
Usuńpozdrawiam
Mimo wszystko wykazałaś się w kwietniu dużą aktywnością. Najtrudniej było ludziom zamkniętym w czterech ścianach, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPosiadanie domu i działki w tej chwili ma wielkie plusy - ale Iwonko nikt nikomu nie karze mieszkać w bloku ;) Dom to cała masa pracy o działce nie wspomnę haha :)
Usuńpozdrawiam
Mimo wszystko czasu nie marnowałaś. Gierki i rower stacjonarny? Na to bym nie wpadła. Fajny pomysł
OdpowiedzUsuńhihi może wolniej się jedzie ale 2w 1 jest ;)
Usuńpozdrawiam Ewo
Widzę Beatko, że nie marnujesz ani chwili. Dużo czytasz i dużo kosmetyków używasz. U mnie jest inaczej. Z powodu zamkniętych sklepów - zaczęłam robić więcej zakupów online. To takie łatwe ( i zgubne ) - klik - i już kupione !
OdpowiedzUsuńLubię gry logiczne i słowne. Pozdrawiam serdecznie :))
czy tak dużo używam trudno powiedzieć, ale wiem że jak opakowań się nie zbierze to do naszej świadomości nie dociera ile zużywamy - proponuje eksperyment pozbieraj tak przez 2-3 miesiące opakowania ;) haha Ulu oj wirtualne zakupy zgubne mogą być i to bardzo - darmowa dostawa od powoduje że więcej do koszyka wkładamy :)Oj trzeba czymś umysł pobudzać i takie gierki fajnie to robią :)
Usuńpozdrawiam
Też kiedyś lubiłam grać w kulki. Teraz niestety nie ma już na to czasu. Fantastyczne podsumowanie kwietnia. U mnie niestety nie było aż tak ciekawie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Karolinko kiedyś czemu nie teraz - widzisz u mnie faza wróciła w trakcje pedałowania haha czasami czekamy na kogoś lub przemieszczamy się komunikacją i jest chwila na partyjkę ;) Oj tam oj tam na pewno coś się działo ;)
Usuńpozdrawiam
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńreklamą i innym treścią zbytecznym mówię nie
Usuń