Będzie to opowieść, o tym co wszyscy pomijają, a dopiero po czasie wychodzi cała prawda co się komu przydarzyło i co tak naprawdę w cenie mieli ....obecnie jest już parę odważnych osób w mediach, które dzielą sie swoimi spostrzeżeniami kręcąc filmiki ....
Tym razem mąż zaplanował wczasy podróżnicze -samochodem - tak bym nie musiała za wiele chodzić, ale żebyśmy mogli co nieco zobaczyć ...Czyli wyruszyliśmy na wyprawę do naszych sąsiadów
....cudze chwalicie, a swego nie znacie ... na dobry początek zaliczyliśmy
Polska i będę chwalić - hotel w Bukowinie Tatrzańskiej( 3 *) z termami (to był mój trzeci pobyt tam, o tu pisałam o jedzeniu, które jest na wysokim poziomie ) to jest luksus, pod każdym względem- piszę o realiach....( bo jak ktoś chce się do czegoś przyczepić to zawsze coś znajdzie, a to takie małe odniesienie do tego co za granicą zastałam ) pokój z klimatyzacją- do tego zestaw herbaciany (czajnik i wszystko -kawa-herbaty itp),woda ... codziennie panie sprzątają i mi nigdy niczego nie brakowało tak jak (Białka hotel (4*) z termami podobny standard ) w obu tych hotelach nigdy nie mieliśmy problemu, obsługa zawsze była pomocna, od razu- tak to bym ujęła....
Przy okazji było i Zakopane, jeździłam na zastrzyk ( najbliższy punkt pomocy weekendowej w okolicy - pozdrawiam panią ze szpitala) ale ale na dobre lody to tylko w Poroninie u Pyrnicki 5zł przy takim parku
przy okazji też zrobiliśmy sobie wycieczkę(Słowacja) na łomnice dwoma kolejkami do schroniska
trzecią na sam szczyt(czerwony punkcik wjeżdża, o tam na górę - w obu punktach można coś zjeść
nawet i tam rosną przepiękne kwiatki
bez przygód by sie nie obeszło przyszła burza na miejscowość i na górze czekaliśmy, aż przejdzie, by kolejka ruszyła - wrażenie coś pod nami się dzieje haha to tak jak z lotem jesteście nad chmurami
To jedziemy dalej:)
W Polsce mamy kawałek autostrady płatnej ale ale w większości poruszamy sie po świetnych drogach bezpłatnie a do tego są mopy i tankując na stacjach siusiamy za darmo docencie to ....To ogólnie o drogach za granicą Słowacja, Słowenia, Węgry i Włochy wszędzie trzeba płacić tak zwane winiety i dobrze mieć w portfelu 1 euro bo z toaletą jest różnie, trzeba wiedzieć gdzie się zatrzymać. Są mopy darmowe, na starciach niektórych paragon przykładacie... wielka loteria ....Drogi no cóż, wiele do życzenia- autostrady które sie budują, ale kase od was biorą... Na Słowacji jechaliśmy drogą gdzie nic wokół nie było, dłuższy czas dosłownie pola takie nasze lata 90' i tak prawie do granicy ...dreszcz po plecach nam przeszedł gdy mijaliśmy tak zwane slamsy i nic więcej wokół... idealny scenariusz do horroru ...
Zatrzymaliśmy sie na Słowacji przy granicy z Węgrami Komarno hotel Europa (4*) myśleliśmy że łatwiej będzie się porozumieć haha no niestety tu już węgierski ... (język nie stanowi barier, tylko trzeba chcieć się jakoś porozumieć, da rade i na migi ;)
hotel pokój ładny i czysty:serwis herbaciany +ekspres do kawy +woda i klima ...za oknem ful agregatów które pracowały jednostajnie miarowo ( mąż nie zwrócił uwagi ze tam jest kasyno) śniadanie przeciętne głodny człowiek nie wyszedł, ale jak na te gwiazdki to do naszych hoteli polotu brak ...
Na wizawi hotelu znajduje się tak zwana starsza część miasta, czyli starówka urocza alejka wśród kwitnącej lipy - fajny zrobiliśmy sobie spacerek (wiele lokali niestety upada )
zjedliśmy obiad w restauracji(innej w pobliżu nie było,bo bym wyszła) podejście do gości lekceważące - kelner miał nas gdzieś ... jedzenie było dobre zapłaciliśmy za dwa dania +piwo 40 eu
Były i obok smaczne lody o i tam miła obsługa
Bez przygód nie może być .... usiadłam na ławce ( mąż poszedł na most -graniczny ) pan z tych podchmielonych w koszu grzebiący, w moją stronę zaczął wymachiwać rękoma i chyba mnie obrażał, nie wiem bo węgierskiego nie znam ...splunął - odwróciłam się i sobie poszedł ...a już bojowo się nastawiałam tylko szkopuł mały, był za trzeźwy jeszcze
Na Węgrzech( mają swoją walute) zatrzymaliśmy się na stacji orlen i toaleta euro - tylko trzeba je mieć, bo automat nie wpuści, a obsługa nie wymienia ... podobną sytuacje gdzieś jeszcze mieliśmy ... zatrzymaliśmy się jeszcze w drodze powrotnej na zakupy w jakimś markiecie ( wytyczne dostaliśmy co kupić ) Ten kraj był tylko przejazdowy ...i to tam nas kontrolowali przy granicy
Włochy i nasz cel Tripes.
Mąż idealnie ogarnął lokalizację: parking wielopoziomowy obok kwatera prywatna i ? Niestety widok z okna to ściana tak ścisłą mają zabudowę - w pokoju klima i rano śniadanie - nie ma co narzekać ta atmosfera życzliwość bije wszystko ( nie można porównywać hoteli,pensjonatów czy kwater jednakowo inaczej płacimy i inne trzeba mieć oczekiwania ) kolejnego dnia po powrocie w pokoju zastaliśmy niespodziankę ...bardzo miły gest
Wieczorem byliśmy na przedstawieniu Du soleil " Alegria" było to nasze bodaj już piąte ich widowisko - coś niesamowitego. Miejcie na uwadze może kiedyś jeszcze i do Polski przyjadą
chrońmy granice, bo to było przerażające ...skwerek ( pewnie i u was w okolicy jest coś takiego) wypełniony młodymi mężczyznami ilość może 300 osób pochodzenia ??? szczerze nie chciała bym wracać sama, albo moje dziecko ze szkoły ... nigdy nie spotkałam czegoś takiego u nas ....
Miasto a w nim pizza pycha najtańsza już za 5 euro ( ehe ehe u nas sanepid by zamknął, a tam większość lokali tak funkcjonuje )
skusiliśmy sie też na makaron i piwo rzemieśnicze- coś pysznego a piwa niestety do domu nie da się nabyć z beczki inaczej niedostępne ( właściciel momento i jak ktoś chce to się dogada no wspaniałe podejście mają Włosi są tak pomocni tylko trzeba być otwartym )
słynna kawiarnia mile nas zaskoczyła ...cenn spodziewaliśmy się dużo wyższych, a tu grozą nie powiało- obsługa wspaniała pomocna
i chwila przy kawie
lody no co powiecie na taki widok niekończących się smaków - i pani też na palcach pokazała ile zapłacić 2 euro za gałkę
zabytków i takich tam nie wstawiam bo miało być inaczej, ale ten widok odpływającego kolosa robił wrażenie u nas takich nie ma
kochani Włosi nas urzekli... trafialiśmy na sympatyczne osoby chcące jakoś się porozumieć - jedzenie było smaczne i z chęcią byśmy wszystko powtórzyli trochę krótko, no cóż -czas wracać, bo jeszcze sobie co nieco poplanowaliśmy zapraszam na 2 cz
pozdrawiam
Ps a na wczasach byłam w czerwcu