I tak minął rok wyzwania u Ani z polska literaturą i moje ostatnie pozycję do wyzwania :
Polacy nie gęsi, czyli czytajmy polską literaturę
Przeczytałam :
Lingas-Łoniewska Agnieszka - Zakręty losu
Dwie rodziny które połączyła młodzieńcza miłość z jednej strony jak i świat na
pograniczu dobra i zła ... Pierwsza część :Zacznę od moje ale - nastała moda na erotyki to i tutaj nie brakuje opisu takich scen i chyba jest tego przydużo. Pomijając te momenty uniesień emocjonalnych , książka w swej historii jest bardzo fajnie napisana . Mnie wciągnęła i byłam ciekawa co dalej się wydażyło co z tą wielką miłością ;)
I tak z przymrużeniem oka sięgałam po 2 cz. Tu mamy kontynuację dalszych losów bohaterów , bardzo ciekawy początek i wspaniałe zakończenie . Niestety środek tej pozycji to istny harlekin - kocham odmienione na wszystkie możliwe sposoby i do tego w kółko powtarzające się tęsknię ....
A że wypożyczyłam i 3 cz to czytam dalej i tutaj mamy zwierzania brata , który się zwierza swojemu bratu z tego co się wydarzyło w 1cz. i 2 cz tylko z jego perspektywy widzenia . Tak był moment zaciekawienia ale tylko moment. Całość to jedna wielka nuda , a ja ziewam bardzo rzadko przy książkach to przy tej prawie usypiałam - nie lubię czytać w kółko tego samego .
Pierwsza część a i owszem może się podobać , a kolejne no cóż nie w takiej formie ...
Odruch bezwarunkowy - przyniosłam do domu ... mnie to już nie fascynuję , bo jestem mamą i nie pociąga mnie przeżywanie z kimś dni od poczęcia ,aż po rozwiązanie... ale może przyszłe mamy zagłębia się w tej lekturze . Mi styl autorki z jakim pisze nie podszedł .
Historia jakich wiele codzienne życie - przyjaciółki , jest i miłość ta znienacka z rozczarowaniem , chwile zwątpienia jak i wyjaśnienia by się wszystko pięknie zakończyło - brzmi ciekawie bo pozycja nawet dobra taka sielska ... nie wiem tylko po co te ilustrację mi akurat wzrok w ich stronę nie leciał, nie czułam tego klimatu zabudowań w tekście .
Nowość 2014
Chaotycznie napisana pozycja takie odniosłam wrażenie ....może trzeba zasiąść do niej jednego wieczoru, bo z doskoku to taka mozaika - raz jestem tu by za chwile znów przenieść się we wspomnienia bohatera . I jak to w mozaice bywa raz przyciąga , momentem zaciekawia i snuje swe opowieści ...
Z rozpędu przyniosłam kolejne polskie pozycję i tak wygląda mój stosik na najbliższe 2 miesiące
to się będzie czytało- kto wie kto wie może chęci będą ;)
Powinno być podsumowanie wybaczcie - fakt końca wyzwania dotarł do mnie dziś ... ale nic straconego pod koniec roku podzielę się z wami fajnymi pozycjami ;)
Fajnie że jesteście, fajnie że do mnie zaglądacie i cieplutkie słówko zostawiacie:)