Ponawlekałam po zaplatałam po dłubałam i powstały sobie szydełkowe choineczki z "bombeczkami " ;)
taka szeroka w niebieskie
trochę szczuplejsze różnej wielkości z fioletem
choć czerwony to nie mój kolor to w połączeniu z bielą wygląda rewelacyjnie
i mały lasek choinkowy
4 już nie mam,ale mam nadzieję że dotrą i się spodobają ( obdarowane osóbki uprasza się o ładne nastroszenie choinki przed postawieniem ;)
Pozdrawiam serdecznie - dzięki za wizytę w mych skromnych progach :)))
Są cudne!!!
OdpowiedzUsuńPiękne!!! Takie subtelne, delikatne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Beatko:)
jaki zagajniczek piękny sie robił :D
OdpowiedzUsuńZimowa bajka!!!!!!!!!!!!!!!!buziaczki cieplutkie Beatko!!!:))))
OdpowiedzUsuńPrześliczne choineczki:) w zeszłym roku miałam je w planie ale nie zdążyłam:)
OdpowiedzUsuńTakie białe wyglądają jak obsypane mięciutkim śniegiem - śliczne :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCudne, delikatne, urocze. Podziwiam cierpliwośc, bo wiem, że są bardzo pracochłonne. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńSą cudne:)
OdpowiedzUsuńBoskie :) ale ślicznie naplątałaś :)
OdpowiedzUsuńŚliczne :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOjej, jakie one są cudne. Czyżby też chodziło o mnie?! <3
OdpowiedzUsuńCoś nowego:) super, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńChoineczki są śliczne :-)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię takie choineczki, pięknie wyglądają
OdpowiedzUsuńśliczne te choineczki, pierwszy raz takie widzę :)
OdpowiedzUsuńPiękne choinki,wspaniale wyglądają:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Śliczne choineczki!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Serdecznie dziękuję :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
śliczne ;)
OdpowiedzUsuń