białe
i na próbę czerwone
I u mnie był Mikołaj ;) miłą niespodziankę sprawiła mi Anitka z bloga Nitki Anitki
Dziękuję kochana za te wspaniałości - pierniczki pychaśne chcę więcej ;))))Zobaczcie sami jest coś dla ducha i dla ciała
Mikołaj mnie rozpieścił, bo drugą niespodziankę dostałam od Ani z bloga Dziergadła,biżutki i reszta Kochana dziękuję serdecznie :) Zobaczcie ile wspaniałości - będzie gdzie szukać weny twórczej
i urocza biżu ale fajowski splocik
Dziękuję Wszystkim za życzenia i za to że jesteście tu ze mną :)
Szczęśliwego Nowego Roku
Prezenty bardzo fajne
OdpowiedzUsuńBombki też śliczne
Swoje dekoracje świąteczne usztywniam vikol z ługą w proporcji 1x1 i bardzo fajnie wychodzi
Bombki najpierw zaliczyć dobrze wycisnąć i dopiero na balon wtedy nie ma błonek
Pozdrawiam
Tam miało być zamoczyć a nie zaliczyć 😏😏😏😏
UsuńHaniu dziękuję faktycznie zapomniałam o wikolu, bo sama ługa to tak do gwiazdek czy serwetek, jest ok ;)
UsuńPozdrawiam
Beatko śliczne bombki zrobiłaś :).
OdpowiedzUsuńWidzę, że Hania już Ci podpowiedziała co zrobić z kolorowymi :).
Dostałaś super niespodzianki :).
Oj tak Hania szybciutko podpowiedziała - za rok popróbują kolorowe ;)
UsuńPozdrawiam
Upominki cieszą, są super....Beatko ja usztywniam samą ługą- trochę to trwa w czasie ale jest okej.....od wikolu białe żółkną i niestety nie można prać pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńJa cukrem usztywniam - ale i na niego trzeba uważać by nie przypalić ;) Po latach też zauważyłam że nici poliestrowe chyba, bo głowy nie dam czy na pewno to takie nici....też żółkną
Usuńpozdrawiam
u mnie też remont w trakcie. Wszystkiego dobrego:)
OdpowiedzUsuńRemonty oj te remonty u mnie jeszcze trochę potrwa ;) pozdrawiam
UsuńŚwietne bombeczki! Ja do wszystkiego używam ługi z wikolem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Beatko:)
Haha a mnie naszło małe zapomnienie z tym wikolem w roli głównej ;)
Usuńpozdrawiam
Beatko zawsze mam problemy z prezentami, bo albo zjedzone albo wypite:)buziaczki:)
OdpowiedzUsuńHaha oj to prawda jak od razu foty się nie strzeli to prezencik się rozchodzi ;)
UsuńBuziaczek
moja siostra zrobiła podobne ale aniołki kiedyś.
OdpowiedzUsuńAniołki oj też może kiedyś takie przestrzenne by się przydały ;)
Usuńpozdrawiam
Ja też zdecydowałam się na remont poza sezonem,to wiem jak to smakuje, wytrwałości życzę.Czerwone bombki wyglądają tak, jakby je śnieg posypał, więc się nie przejmuj.Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńIwonko to i Tobie wytrzymałości życzę i szybkiego ukończenia. Oj tak bombki wyszły jakby były przyprószone - jakby dodać troszkę brokatu hmmm mogło by być ciekawie ;)Warte wypróbowania :)
Usuńpozdrawiam
U mnie fachowcy wyszli w połowie grudnia i dałam radę przed świętami posprzątać po nich. Teraz bawię się w malarza wewnętrznych drzwi. Dzisiaj chlapnęłam sobie farbą w oko, ale że ekologiczna, to nic się nie stało.
UsuńPiękne są Twoje bombki Beatko. Gratuluję. Musiałaś być grzeczna skoro Mikołaj zawitał do Ciebie :-)
OdpowiedzUsuńHaha czy ja wiem - może się pomylił haha ;)
Usuńpozdrawiam