Ale mam już je w wazonie ;)
Przeczytałam książkę i zapraszam do zabawy zapisy w paście poprzednim :)
Jest to literatura kobieca na jeden wieczór, czyta się szybko może dlatego, że ma tylko 259 stron, a może taki styl pisowni ;) Bohaterem jest ten przystojniak z okładki co go nie widać i jego 3 letnia historia zawodowa, rodzinna z nutką miłosną :) I moje ale: wybitnie zdolny młodzieniec, a zarazem autor serwuje nam naiwność i brak zaradności ...ogólnie książka dobra, ale jakoś nie zachęciła mnie by sięgnąć po inne książki tego autora dziś : ) Choć obecnie mam ochotę na kobiecą literaturę, czyli coś lekkiego i miłego , co by umysłu nie wysilać ;)
Kto ma ochotę na nią zapraszam do zabawy - zapisy w poprzednim poście :)
W ostatnich dniach słuchałam też audiobooka
hmmm Tak pochłonęłam jednym tchem "Kod Leonarda da Vinci" i sięgnęłam po" Anioły i demony" i na tym poprzestałam - (tam mi coś już nie podchodziło) - choć film nie tak dawno zaserwowała nasza telewizja i obejrzałam po raz enty z zainteresowaniem .
A co mi tam pomyślałam- posłucha się . No niestety jakoś mnie to nie wciągnęło, albo ja usiedzieć na jednym miejscu nie potrafię... Jedno jest pewne, to nie moja bajka, niektóre rzeczy mnie po prostu nie interesują i jak mi ktoś serwuje dogłębną analizę to się nudzę i tyle ...
Czyżbym nie lubiła słuchać książek czytanych przez kogoś innego - spróbuje jeszcze raz, może z czymś lżejszym hihi bajką, a taka myśl mi naszła ... pamiętam kiedyś będąc dzieckiem słuchałam takiej bajki na płycie - winylowej " ośla skórka "chyba- cudna opowieść ;)
Pozdrawiam serdecznie
Beatko korony pięknie ci się udały ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
dziękuję :)
UsuńKwiaty wyszły Ci pięknie. Ja też nie lubię słuchać jak inni czytają, treść jest wtedy jakby poza mną, a jak sama czytam, to się zagłębiam w całość :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Chyba jest coś na rzeczy ale jeszcze spróbuję z inną pozycją ;) hihi jak się słuch to rączki mogą tworzyć coś w tym czasie taki miałam zamysł ;)
UsuńJa właśnie jestem w trakcie "Inferno", ale wolę czytać niż słuchać.
OdpowiedzUsuńA kwiaty wyszły Ci wspaniale.
Pozdrawiam :)
Aniu jestem ciekawa - czy Ci się pozycja spodoba - dla mnie schemat był podobny ;)
UsuńKwiatki jak żywe, ja też ostatnio próbowałam się przekonać do audiobooków. Przesłuchałam Anioły i Demony i zaczęłam Twierdzę, ale jakoś co książka to książka :)
OdpowiedzUsuńOj tak papierowej wersji nie pobiją - Aniu ciekawa jestem jakie wrażenie będziesz miała po Twierdzy :)
UsuńWspaniała korona:)Buziaczki Beatko!!!
OdpowiedzUsuńAleż piękne te kwiaty!!! Podziwiam, bo dla mnie ta technika jest zupełnie magiczna :)
OdpowiedzUsuńWyszły wspaniale , a ja mam pozdrawiam Anulka
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wyszły Ci korony, u mnie w ogrodzie zawsze giną,podejrzewam ,że to sprawka nornic.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNornice to zmora cebulowych - na pewno to ich sprawka ;)
UsuńCudne kwiaty z bibuły :-) Piękne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Nie wiem dlaczego, ale nie mogę się przekonać do audiobooków.
OdpowiedzUsuńUf i już mi ulżyło- ja jeszcze coś lekkiego spróbuję posłuchać ;)
UsuńJa nie mogę, piękne. Pobawiłaś się bibułą.... niezły efekt zabawy:)
OdpowiedzUsuńPiękne kwiaty. Niestety nie widziałam ich "na żywo" ale strasznie mnie zaintrygowały. I ten kolor .... :)
OdpowiedzUsuńCudowne te kwiaty..
OdpowiedzUsuńOj znam ból palców po zwijaniu, niestety. Piękna korona, ja również kiedyś robiłam podobną i nawet ogrodnik z wieloletnim stażem się naciął i pytał jakie podłoże dałam, że tak pięknie urosła, haha. A u mnie dziś storczyki na blogu, oczywiście krepinowe, więc niesrkomnie zapraszam w moje skromne progi :)
OdpowiedzUsuńNa pewno zajrzę, ojej storczyki to cudne kwiatki jeszcze takich u mnie nie było :)
UsuńPiękne kwiaty:) ślicznie wyglądają:)
OdpowiedzUsuńSuper wyszły - u mnie już korony pokazują główki / mamy + 11 / jak przyjdą mrozy to wszystko ...... szkoda
OdpowiedzUsuńEwo no co Ty przykrywaj mi by" serce pękło" jakby zmarzły przecież cebulki takie drogie :)
UsuńPiękne. Ja w ogrodzie mam takie. Pozdrawiam Zosia.
OdpowiedzUsuńPiękne kwiaty !!! W sam raz na tę porę roku, gdy nie ma jeszcze żywych w ogrodzie .
OdpowiedzUsuńPrześlicznie dziękuję za milutkie wpisy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
kwiaty prześliczne, pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńBeatko kwiaty są piękne i muszę przyznać, że nawet są podobne do takich żywych :)) Pozdrawiam cieplutko Viola.
OdpowiedzUsuńKwiatki idealne na zimę i do domu gdzie są koty;)
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję dziewczyny :)
OdpowiedzUsuńhihi kotki powiadasz ashki ;) oj miały by zabawę
pozdrawiam
Kwiatki prześliczne, jak prawdziwe!
OdpowiedzUsuńcudowne korony, wręcz zachwycające
OdpowiedzUsuńpa
Aniu , Teresko dziękuję za cieplutkie wpisy :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam