Z dużym poślizgiem wybaczcie, ale na początku czerwca wypoczywałam a taki był szybki wyjazd zatem szybciutko nadrabiam ;)
Majówka, a że my wolimy ciszę spokój to spędziliśmy w domu na dokończeniu prac (układaliśmy panele) no i samo się nie posprząta ;) Jest ładnie uwierzcie, a bynajmniej odnowiona gruntownie połowa domu ;) pomyliśmy okna, a sosny zaczęły pylić brrr
po " moim niebie" latały samoloty, a raczej ustawiały się do przelotu nad Warszawę ;)
Było i majowe grilowanie w mym powiecie ja poszłam na koncert
Masters i Power Play
sensacja maja to dokument braci Sekielskich widziałam i ja. W podobnej tematyce dokument "Demon Watykanu " leciało na History. Ukazały się też książki " Sadoma. Hipokryzja i władza w Watykanie" "Demon w Watykanie" ich nie czytałam
za to przeczytałam 8 książek więcej o nich o tu
i mój stosik prywatny - haha ja nie mogę kupować książek, bo te maje czytają się na końcu....i aż prosi się o postanowienie jedna miesięcznie i puszczać ją dalej w obieg ;)
Bo ja czytam najpierw te z biblioteki no i mam czytnik to jest świetne urządzenie lekkie - mieści w sobie wiele książek. Powiększamy sobie litery i rozświetlamy (do czytania w nocy idealne) jak wyjeżdżamy do torebki super sprawa;)
Ważny zakup
haha lata lecą to i ja w nowej odsłonie już w okularach do czytania..... hura widzę cienką nitkę na szydełku haha
były i inne zakupy - czy konieczne? Buty bo mają rzepy będe oswajać się z nimi jesienią(ja mam problem z obuwiem) kosmetyki zmoro ty moja 2+2 wygrało- Ziaja. Luksja w promocji biorę
I kupiłam książki miały być zamiast kosmetyków, a wyszło jak wyszło ;)
Dieta eliminacyjna o której zapomniałam w kwietniu wspomnieć. Czuję się ...raz lepiej raz gorzej leczyłam bakterię Helicobacter pylori w zeszłym roku i nic... to wyeliminowałam nabiał i gluten szału nie było straciłam tylko 2 kilogramy. W maju kolejne proszki i nowe wskazówki nabiał- gluten powrócił do jadłospisu, a eliminacja wszystkiego co słodkie- kwaśne wiadomo że alkohol, papierosy i tłuszcz to twój wróg. Od skrajności po skrajność tak podrażniony mam żołądek, że już nie wiem co jest dobre .(waga stanęła uf dobrze że nie chudnę ) ruszam się może nie intensywnie, ale trochę tak:)
W ogrodzie oczywiście zawsze jest co robić znowu sterta do wywózki 19 worków
Podsumowując wszystko pięknie realizuję oprócz mej słabości do kosmetyków choć bardzo się ograniczam ....
Ojej jak te miesiące szybko mijają, już mamy czerwiec, a prawie już lipiec ;)
Pozdrawiam serdecznie
Jak miło Cię widzieć Beatko♡♡♡
OdpowiedzUsuńUzbierało się tego u Ciebie .Ładnie w mieszkaniu,mój Wiesiu mówi ,patrz jak koleżanka ładnie mieszka A Ty mieszkasz w norze nie remontowanej 40 lat .Mam zrobioną tylko łazienkę ale bo podłoga się podemną zarwała:))Czekam na impuls na remont:))))buziaki:)
Anitko impuls przesyłam, choć remonty to koszmarek;)
UsuńTo przesuwanie, przenoszenie brry a potem sprzątanie i ponowne układanie ach ;)
buziaczki i co kuchnia pierwsza ;)
To fajnie, że już część remontu macie za sobą.
OdpowiedzUsuńŁadnie wyglądasz Beatko :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Poważniejszą część wyremontowaliśmy jeszcze małe malowanie haha i się ogarnę ;)
Usuńpozdrawiam
Beatko,widzę,że maj miałaś intensywny!!!Ja też mam czytnik ale wykorzystuję go głównie na wyjazdach a w domu uwielbiam zapach książki:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJadziu czytnik świetna sprawa, ale jednak papierowa książka ma to coś w sobie z ciekawości zerknęłam ile wypożyczyłam książek i wyszło że 35 w tym roku :)
Usuńpozdrawiam
Intensywnie u Ciebie, zresztą jak zawsze. Do twarzy Ci w tych okularach. Też najpierw czytam książki z biblioteki, na czym cierpi moja domowa kolekcja. Pozdrawiam wakacyjnie
OdpowiedzUsuńA dziękuję ;) Wypożyczone mobilizują by szybko przeczytać i oddać, a swoje leżą musisz tak jak ja zrobić założenie- jedna miesięcznie czytana własna;)
Usuńpozdrawiam
Do okularków szybko się można przyzwyczaić, pod warunkiem, że są dobrze dobrane i nie chodzi tu tylko o ilość dioptrii i rozstaw soczewek. Widzę,że sobie od razu świetnie poradziłaś, ponieważ wybrałaś lekkie, ciepłe i o szerokim polu widzenia. Ja swoje pierwsze okulary oddałam mamie, bo mi się w głowie kręciło, drugie mężowi, bo jakoś męsko wyglądały. Kolejne dobierał mi zaprzyjaźniony optyk, i faktycznie dobrze się noszą. Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńJa Iwonko odwiedziłam okulistę, a potem dobrałam oprawki, a wiem że patrzeć za okularów nie mogę to chyba mi było łatwiej wybrać fason tak myślę ;) Wiele rzeczy nie wiemy i właśnie takie sugestie i rady są cenne :) pozdrawiam i niech nam wzrok dobry służy jak najdłużej :)
UsuńNo widzisz, a ja się jakoś nie mogę przekonać do czytnika, wolę papier, nawet maile od dyrekcji drukuję i dopiero zagłębiam się w czytanie;) Książek też już nie kupuję, bo drugi raz nie przeczytam, wiec bez sensu, by zalegały na półkach.
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądasz w okularkach!
Miłego dnia:)
Czytnik świetna sprawa Aniu, ale papier to papier jednak i takich książek więcej czytam ;) haha to ja mam tak samo do kupnych, a na dodatek leżą i czekają kiedy po nie sięgnę bez sensu ;) Dziękuję to już ten moment, że okulary potrzebne :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńReklamą dziękuję ...
Usuń