Floksy to te kwiatuszki z babcinych ogródków znowu wracają do łaski w różnych kolorkach ;)
A jak pięknie pachną szkoda, że nie mogę przesłać ich zapachu ...
rabatka widziana z dwóch stron - fajnie mi się złożyła no nie ;)
Ten czerwony kwiatek między floksami to pysznogłówka .
Wioletko zakwitł - miejsce muszę zmienić bo jedynak - buziaczek :)))
Przeczytałam :
hihi raczej nie doczytałam - coś mnie ta pozycja nie wciągnęła, a ja nie zamierzam się męczyć nad książką - nie mój styl - forma pisania ...
Olga Rudnicka--Lilith
Zachwyciłam się jej książką " Natalii " i bez zastanowienia sięgnęłam po tę . Tym razem jest to typowy mroczny kryminał bardzo dobry polecam :)))
z okładki
"...mieszkańcy Lipniowa wykorzystują dawną legendę, by przyciągnąć do miasta turystów. Toteż gdy w okolicy zaczynają ginąć młode jasnowłose dziewczyny o błękitnych oczach, wszyscy , łącznie z policją, starają się zatuszować sprawę ...."
Do dworu po legendarnej hrabini wprowadza się w raz z mężem ciężarna Lidka ....co się będzie działo z naszą bohaterką musicie doczytać sami ...:)))
A na deser polecam ala szarlotkę z budyniem to połączenie kwaśnych jabłek ze słodkim - pycha
Przepis:
Ciasto kruche
3 szk mąki
3/4 szk cukru
masło
2 jajka
1 1/2 łyżeczki proszku
Budyń 2 szt - śmietankowy z cukrem, gotujemy na 3 szk mleka + łyżka cukru
Układamy 1/2 ciasta
jabłka obrane, pokrojone w cząstki
budyń
1/2 ciasta
Piec około 50 - 60 min
Miło mi, że do mnie zaglądacie i cieplutkie słowa zostawiacie :)))
U mnie susza ja ciągle tylko podlewam i podlewam, bo mi kwiatki mdleją ;)))
Pozdrawiam serdecznie
Takie słodkości to bym zjadła mnim, mniam... Pamiętam floksy z dzieciństw a twoje śliczne są. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękne floksy, wyjątkowo długo się u Ciebie trzymają, to dosyć wczesne kwiatuszki.
OdpowiedzUsuńUwielbiam te kwiaty :-) Kojarzą mi się z dzieciństwem i z wakacjami ;-) Miłe wspomnienia...
OdpowiedzUsuńTwoje cudnie kwitną :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Przy takich floxsaxh i ciachu tez bym polezała na leżaczku z ksiązką:))
OdpowiedzUsuńPachnie w całym laptopie floksami,też kojarzą mi się z dzieciństwem:)
OdpowiedzUsuńBeatko:)czy mogę prosić Cię o Twój adresik, w tygodniu przyślę Ci moje "podaj dalej"na które kiedyś się zapisałaś:)))Pozdrowionka :D
O zapomniałam skleroza nie boli ;)
UsuńPozdrawiam
Uwielbiam zapach floksów,a Twoje są przepiękne,to jest co wąchać.
OdpowiedzUsuńNaprawdę cudny masz ten ogródek. Ja w przyszłym roku chyba same aksamitki i trawy posadzę bo od tego podlewania to mnie szlag trafia;) Nie mam jakoś serca i umiejętności do kwiatów. Tym bardziej jestem pełna podziwu dla tego co robisz w swoim ogrodzie:)
OdpowiedzUsuńhihi ja też już mam dość tego podlewania ;)
UsuńA może nawadnianie rabatki zrobisz, by cieszyć się różnorodnością kwiatków :)))
O tak upał jest ogromny.... a to ciacho tak apetycznie wygląda :)) pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńJak byłam mała z dzieciakami odrywaliśmy pojedyncze kwiatki floksów i ssaliśmy końcówki...słodkie były i pyszne;)...a ciastko...pewnie sobie takie zrobię, bo apetycznie wygląda ;)!
OdpowiedzUsuńPiekne te kwiatuszki, zawsze mi się podobały, a ciacho: mniam mniam, wygląda pysznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie za przemiłe komentarze :)))
OdpowiedzUsuńFloksami urzekłam mam taką nadzieję ;)
Pozdrawiam bardzo oj bardzo gorąco :)
Pachnąco i kolorowo, a ciacho pewnie przepyszne pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńUwielbiam floksy za ich zapach. Ja mam te typowo "babcine", może mniej okazałe, ale za to jaki zapach!!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach floksów ale nie mam na nie miejsca, smacznego Beatko:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena
ps.
wszystko się przyjęło choć sadziłam do donic, na jesieni czeka mnie remoncik ogródka:)
hihi doniczki to coś co mnie przeraża, bo gdzie je ustawiać ;)
UsuńOj masz całą gamę kolorów ,ja tylko 3 . Rudnicka czytałam zaskoczyła mnie , a tej pozycji Mankella jeszcze nie znam !
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuje za odwiedziny i miłe komentarze :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
moje ulubione kwiaty!!!! Pozdrawiam serdecznie, podziwiam serwetki, Hania
OdpowiedzUsuńHaniu dziękuję :))
Usuń