Dostałam bombke i stworzyłam serwetkę ....kotka

"Dobroć lubi powracać" :)))
I tak bez interesownie, bez żadnych zobowiązań dostałam niespodziankę - łezka mi się zakręciła, ale taka ze szczęścia jak zobaczyłam bombkę od Anitki z bloga Nitki Anitki
Kochana dziękuję- brak słów by opisać mą radość - buziaczki  :))

Hihi krótko myślałam jak na mnie ;) Taka bombka potrzebuje oprawy gdzie by ją umieścić hmmm
- na choince no nie, bo moja będzie w jednej tonacji (to jest wyjście awaryjne)
- na żyrandolu no nie, bo co od dołu będę podziwiać -nie za bardzo 
- na stoliku w pokoiku ok, ale moi panowie zamach mają i może spaść dobra, dobra ja też się potykam ( jeszcze jest półeczka podręczna -zapasowa alternatywa)
To wszystko są moje wyjątkowe miejsca, żeby nie było tam tego ....
Mam jeszcze stolik "jadalny"  honorowe miejsce,  bo taki jak by to powiedzieć prawie na wejściu :)
To szybciutko wyjęłam resztki korala -złoty kolor( robiłam z niego na początku roku sporo serwetek) i w try miga serwetkę gwiazdkę zrobiłam by postawić bombkę ....

Moja serwetka , Anitki bombka i mam przecudną ozdobę świąteczną :))))

Gwiazdki , aniołki się rozjechały i już pomalutku docierają do tych co wysłałam  :)
To już widzieliście w poprzednich postach ;)
Do Iwonki dotarła taka niespodzianka- wymianka , te na przodzie kolorki to bombki do usztywnienia ,chusta cieniowana w kwadraty i kotek w łatki ...

Ja to czuję ulgę, gdy już przesyłki dotrą- niby wiem, że to nie moja wina by była, ale jednak jak czytam  u was, że nie doszło brrr kiepska sprawa .... u mnie jeszcze jedna jedzie ;)
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za chwile spędzone ze mną :)))