A tak dla odmiany stworzyłam anielice , mogą zawisnąć na choince :)
Przeczytałam
W poszukiwaniu Świąt sięgnęłam po
Małgorzatę Musierowicz - Noelka
Jak byłam nastolatką to tej autorki nie znałam, a pewnie bym się w niej zaczytywała :))
A dziś no cóż: książka dla młodzieży opowiada o 17- latce która z fochem wychodzi z domu, by przez przypadek zostać śnieżynką i wieczór wigilijny spędza roznosząc prezenty :))) Opowiadanie bardzo miłe ...
Opowieści wigilijne
Krótkie opowiadania napisane przez paru autorów . Niestety jakieś takie smutne , a zarazem ukazujące rzeczywistość ....od niechcianego prezentu, po samotnie spędzone święta i jak mówi przysłowie " z rodzina to tylko na zdjęciu ..."
Polacy nie gęsi , czyli czytajmy polską literaturę !
Fajnie że jesteście , fajnie że do mnie zaglądacie i cieplutkie słówko zostawiacie :)))
Pozdrawiam
Anielice super;)
OdpowiedzUsuńHahaha Beatka my to się zgrywamy...właśnie czytam Musierowicz...kocham Jeżycjadę już od dziecka;)
OdpowiedzUsuńA anioły cudne!
Jak na tamte czasy to fajnie pisała , widzę że sentyment Ci pozostał - miłej lektury Dominiko:)))
UsuńAnielice cudne:) pozdrowionka dla Beatki!!!!
OdpowiedzUsuńJeszcze takich anielic nie widziałam. Cudne! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJakie nieziemskie te anielice :D
OdpowiedzUsuńKiedy masz czas na to robótki, czytanie itp... Mnie go ciągle brakuje. Anielice oryginalne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhihi i mi brakuje czasu ;) mało śpię i czasami tak bywa, że w środku nocy czytam ....
UsuńCudne i oryginalne aniołki:) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPiękne śpiewające anielice :)
OdpowiedzUsuńAniołki są inne niż te które do tej pory widziałam na różnych blogach. Bardzo mi się podobają:) Na pewno będą ślicznie wyglądać na choince:) Pozdrawiam cieplutko i dziękuję za odwiedziny u mnie:) Ania
OdpowiedzUsuńAniołki są śliczne:) Jak ostatnio poszłam do bibliotek z zamiarem pożyczenia innych książek niż thrillery to wyszłam z czterema pozycjami.... Lisy Jackson;) Jak zawsze na zamiarach się skończyło;) Musierowicz czytałam jako nastolatka ale tylko kilka pierwszych książek. Potem chyba wyrosłam i do reszty nie miałam serca.
OdpowiedzUsuńJackson nie znam ? Przyszły rok będzie z polskim autorem tylko kto piszę thrillery nie mam pojęcia - będą poszukiwania ;)
UsuńJa lubię urozmaicenia, taka mała odskocznia w różne tematyki :))
Serdecznie dziękuję za wszystkie przemiłe komentarze :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Takie piękne aniołki wyglądałyby uroczo również w oknie:)
OdpowiedzUsuńChór anielic będzie piękną świąteczną dekoracją, niekoniecznie na choince,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTak ksiażki Musierowicz połykałam jednym tchem :) autorka świetnie pisze, a Anielice anielskie :)) Pozdrawiam cieplutko Viola.
OdpowiedzUsuńFajnie piszę, jako nastolatka podejrzewam, że była bym zachwycona - obecnie troszeczkę mi nie leżą , ale nie mówię nie ...;)
UsuńKapitalne te aniołki:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Lacrima
Serdecznie dziękuję za miłe wpisy :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Przecudne aniołki!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Uwielbiam Musierowicz :)
OdpowiedzUsuńI tak trzymaj Asiu - każdy ma jakiś ulubieńców :)))
UsuńAniołki piękne:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczne aniołeczki. Musierowicz to jest siostra Barańczaka. Oj czytałam, czytałam jako nastolatka jej książek sporo. Jeszcze w podstawówce nawet. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA mi się jakoś nie trafiła ;) Ewo ja nawet nie znam Barańczaka - obecnie sporo tłumaczeń robi już sobie go wy- googlowałam ;)
UsuńPozdrawiam
Dziękuję za odwiedziny i sympatyczne wpisy :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam