Traf chciał że trafiły mi się 2 książki tej samej autorki: Monika Szwaja
Gosposia prawie do wszystkiego - Marysia wykształcona kobieta , której miłość albo mąż na jakiś czas przysłonił cały świat ...Pewne zdarzenie i bohaterka zmienia swoje życie . Jak tytuł sam mówi zostaję gosposią z klasą , a może i nie tylko nią ? Bardzo łajna historia , czyta się przyjemnie ...
Matka wszystkich lalek - dwie bohaterki i dwa światy które czyta się na zmianę .
Pierwsza historia, czas wojny. Śledzimy losy dziewczynki, a potem kobiety która dowiaduję się że ona to nie ona ,że jest kimś innym ...Może przeżycia z dzieciństwa sprawiły że jest matką wszystkich lalek ?
Tajemnica wychodzi na jaw i życie Claire nagle się zmienia - to druga opowieść .Co zrobi dziewczyna i gdzie los ją ześle ?
Jakoś dziwnie mi się czytało - to przez te ciągłe przeskakiwanie z jednego opowiadania do drugiego. Mimo to obie historie były bardzo ciekawe i fajnie się ze sobą potoczyły .
Rowerowo pon- 9km, suma 244,5
Miło mi że do mnie zaglądacie i miłe słówko zostawiacie :)
Pozdrawiam serdecznie
Zasmuciła mnie ostatnio informacja, że p.Szwaja przestała tworzyć a zajęła się produkcją wydawniczą.Jej powieści należą do tych, których po przeczytaniu nie odkłada się na półkę bez głębszego zastanowienia.Do tego jeszcze ten styl, ta lekka ironia, przymrużenie oka...
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam o tym -bo lubię ja czytać - lalki nie czytałam zapisuję :) ewa
OdpowiedzUsuńJa też lubię jej książki i mam nadzieję że wena pisarska w niej nie wygaśnie i za jakiś czas napiszę coś równie dobrego jak te książki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam