Ogród mnie pochłonął na maksa ( to co łyknęłam to co w siebie wsmarowałam nie ważne ) ...
Grunt że się w obrobiłam i mogę z czystym sumieniem zająć się przez kolejny miesiąc sobą ;)
Rabatki oprzątnięte , drzewka zasilone , trawka dosiana i zasilona .
I tu pragnę wam pokazać pewno urządzenia weltykulator u mnie jest i funkcja aeratora - nowy nabytek, który wyręczył nas w grabieniu tym razem mojego małżonka . Mój jest na prąd z koszem dolna półka cenowa i jest po prostu rewelacyjny . Urządzeniem jeździ się leciutko , zbiera sporo z trawnika i co najważniejsze nie bolą ręce i plecy jak przy grabieniu . Uwaga - nie nadaje się na maleńkie trawniki, bo musi być w ciągłym ruchu jak się włącza, gdyż ostrza rwą murawę ....
Do przyjemnych zakupów dołączyły bratki- wersja taka "uratujcie mnie" i takie ślicznotki czy u mnie takie zakwitną zobaczymy
Obecnie zachwycam się moją kolorową gromadką krokusów w trawie - a taki miałam jesienny kaprys ;)
Na rabatce różowią się prymulki - na pewno będą jeszcze piękniejsze
Przeczytałam :
Thriller trzymający w napięciu , powiewający grozą ....cytat z okładki "Tors, stopa, trzy ręce...Kto i w jakim celu precyzyjnie odcina części ludzkiego ciała ? Czy ktoś mógł być tak szalony, by je kolekcjonować ? W tym samym czasie znad Kuby nadciąga potężny huragan...." hihi moje ale ciach i koniec opowieści ;) Lubię książki tej autorki bo trzymają w napięciu no i polubiłam dzielna agentkę Maggie O' Dell - polecam :))))
Miło mi że do mnie zaglądacie :)
Pozdrawiam serdecznie
Super pada deszczyk , ale będzie piękna trawka i kwiatki w oczach urosną :))))
Szybka Jesteś , ja jestem w połowie prac [jeszcze są miejsca w ogrodzie ze śniegiem] , a urządzenie mam rewelka / horrorów nie czytam [po prostu bałabym się wyjść z domu wieczorem] pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńDanusiu musiałam się uwinąć bo zaczęłam dziś rehabilitacje i po prostu już nic więcej nie dam rady zrobić ;)
UsuńJa horrorów nie czytam - też bym miała koszmary ,ale thrillery i kryminały lubię :))
Weltykulator świetna sprawa
Pozdrawiam
Jaka cudna łączka z krokusami - genialny pomysł :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Krokusy spisały się na medal w swym kwitnieniu :)))
UsuńA widzisz...bo Ty nawet nie zauważyłaś u mnie że wyróżniłam Cię ogrodowo kochana! Dużo się już u Ciebie dzieje :)
OdpowiedzUsuńUlu dziękuję, człowiek zaganiany to i ma małe opóźnienie z dotarciem wszędzie ;)
UsuńDziałka już ukwiecona, fajnie.
OdpowiedzUsuńDziękuję, postarały się te moje kwiatki nie powiem :)))
UsuńJa niestety wygrabiam grabkami, napowietrzam widłami hehe, ale nie mam zbyt dużych trawników, a co roku je jeszcze odchudzam, więc daję radę.
OdpowiedzUsuńRóże piękne! Też w tym roku jedną dokupiłam... zresztą nie da się ukryć, że trochę poszalałam z zakupami.
haha a szaleństwa ogrodowe dopiero się zaczną ;)
UsuńPozdrawiam
Pięknie na Twojej działce, jak się widzi kwiatuszki jak zaczynają rosnąć to cieszy. Mnie wyszły już cesarzowe. Mam nadzieję że w tym roku będą okazałe bo wzeszłym uschły. Pozdrawiam Zosia.
OdpowiedzUsuńKoron nie mam, ale piękne kwiaty jakoś tak funduszy na nie zawszę brakło ;) Oj cieszą takie widoczki
UsuńCudne kwiatuszki :) Ja dopiero zakładam ogród i sama przekopuję kolejne centymetry trawnika. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOj to się będzie działo u Ciebie - powodzenia Asiu w zagospodarowywaniu rabatek:)))
UsuńBardzo spodobała mi się twoja łąka kwiatowa! Książkę czytałam, też mi się podobała. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDobra jest ta autorka w swych opisach :))
UsuńJa prawie wszystko jej przeczytałam, kolejną książkę właśnie kończę ;)
Łąka z krokusami cudowna:) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję to taki kawałek dywaniku krokusowego :)))
UsuńPodziwiam Cie Beatko,że dajesz radę z ogrodem:)Pomimo ,że masz problemy zdrowotne jednak ślicznie u Ciebie:)Ja dzisiaj rozpoczęłam rehabilitacje,przez parę godzin czułam ulgę a teraz wszystko wróciło tzn.ból mój przyjaciel :)Pozdrowionka serdeczne:DDD
OdpowiedzUsuńAnitko dobrze że mówisz mój przyjaciel, choć ciężko jest z nim być :))) Dla mnie pokonanie drogi do przychodni to wyzwanie a za razem już rehabilitacja ;)
UsuńKochana muszę coś robić by nie zwariować, czyli ogród to w pewnym sensie też dbanie o formę bo trzeba się wyciągnąć, przeciągnąć i "pomodlić" by wyrwać jakiegoś chwasta ;)
Pozdrawiam
krokusiki cudowne ;D
OdpowiedzUsuńDziękuję :)))
UsuńWiosna palną parą. Ja też właśnie wzięłam się za książki Kavy, bardzo przyjemnie się je czyta. Na razie jestem w połowie "Dotyku zła", ale na pewno sięgnę po resztę.
OdpowiedzUsuńHihi to przepadłaś jak spodobał Ci się jej styl to polecam pozostałe jej książki- są bardzo dobre ;) "Trucizna" jak kojarzę według mnie była słabsza ale i tak poziom dobry :)))
UsuńWciąga masakrycznie, najchętniej przeczytałabym ją od razu całą :)
UsuńTo już pewnie przeczytana, albo jesteś na finiszu ;)
Usuń