Kolejny kotek , okiem na ogród i ciacho :)

Zajrzałam któregoś dnia do Asi i się dowiedziałam że będą urodzinki ,  adresik posiadałam to w biegu szykowałam  niespodziankę i nawet zdążyłam na czas wysłać ;)

Dostałam bardzo miłe wyróżnienie od Uli,  które mnie wzruszyło bo ogród mam taki jaki mam. Kombinuję jak mogę, by coś w nim móc zrobić, ale jestem z niego bardzo dumna ;)
Musiałam go sobie tak stworzyć bym mogła jako tako ogarnąć całe towarzystwo, czyli na rabatkach mam rozłożoną włókninę i to jest mój sposób na ograniczenie chwastów . Włóknina niestety ogranicza też sadzenie roślin ....ja tak muszę mieć ....
Ulu serdecznie dziękuję

Mogła bym całe dnie  obecnie spędzać w ogrodzie tylko sił brak hihi niby porobione a codziennie coś wynajduję. Staję tak sobie i podziwiam, jak coś tam znowu wychodzi. Robię łał kolejna roślinka wychodzi   :)))
Mały widoczek , cebulica i dąbrówka zobaczcie jak walczy o przetrwanie w małej szczelinie miedzy kostką a elewacją - urocza  jest w tych swoich młodych pędach ;)

 To coś jeszcze na deser kremówka
Ciasto francuskie kupiłam gotowe, upiekłam tylko wcześniej przekroiłam na 3 kawałki
1 masa to budyń ugotowany w połowie proporcji mleka , po wystygnięciu zmiksowałam z 200 g masła
2 masa to bita śmietana + 2 łyżki cukru pudru + 2 łyżeczki rozpuszczonej żelatyny

Pozdrawiam serdecznie i pogodnie do miłego :)))