Kosmetyczne zużycia - grudzień

Wiele niewiele i co nieco trzeba powyrzucać + plusy, - minusy
do włosów

żel +  jak miałam loczki to sprawdzał się idealnie
guma - nie dla mnie , zlepia włosy
RADICAL ; 2 opakowanie przeciw wypadaniu włosów
- nie zauważyłam żadnej poprawy
próbka szamponu - za mała nawet by umyć głowę
Palette szampon color
+ pokrywa idealnie moje niedoskonałości
 - spływa czyli uwaga nie można zmoknąć

Listerine płyn do płukania jamy ustnej , nie dla mnie nie lubię intensywnych zapachów
Avon masło + fajna konsystencja, miły delikatny zapach
- nie można go za mocno wmasowywać bo się wałkuję
 Dermedic krem na noc - w połowie opakowania pompka przestała podawać krem czyli trzeba było palcem sięgać - beznadzieja
bebauty mleczko ; zmywało ale jakoś tak mi nie podchodziło
sweet secret próbki -masło do ciała czekoladowe kiepskie - kawowy suflet ohydztwo ( może zepsuty był )
perfumy Elizabeth Arden + mi się podobał zapach i dość długo je miałam

 

Zielono m,i czyli produkty z zieloną herbatą: oj z tym zapachem to tak różne bywa, że już nie wiem jak ta herbatka pachnieć powinna ;)
Royal krem z Maroka przeciętniak, ale przyczepiać do niczego się nie będę
krem do rąk cztery pory roku + nawilża i jest tani+ dobry
La Riva dezodorant perfumowany + zapach mi odpowiadał +nie kończący się produkt takie dozowniki powinny być we wszystkich perfumach
Elizabeth Arden  balsam do ciała perfumowany + zapach który pozostaję na cielę bardzo długo oj długo + fajny produkt choć nutka zapachowa mogła by być wyraźniejsza
Yves Rocher żel pod prysznic - mył ale zapachu na ciele mi nie zostawiał

Wprawdzie jeszcze nie koniec miesiąca, ale jestem z siebie dumna, bo nie dałam się i nie było kosmetycznych zakupów i tak muszę wytrwać ....by zużyć to co mam i w chomika się zbytnio nie bawić ;)

Mam nadzieję że Święta miło Wam upłynęły :)))
Pozdrawiam serdecznie