Jak się powiedziało A to i B musi być - w poprzednim miesiącu wspominałam, że jeszcze uległam promocji i za pół ceny zrobiłam zakupy w YR( całość ok 111 zł- perfumy dostałam gratis ) Zakupy przyszły w lutym hihi to w takim razie się nie liczy do mojego postanowienia - nie kupować więcej żeli do kąpieli ;)
- jestem bardzo ciekawa tej pomarańczy z czekoladą ;)
Ta zielona kostka to mydło 300 g w promocji niecałe 8 zł i syn zadowolony bo on tylko mydła w kostkach uznaje do mycia - delikatny miły zapach - w promocji można się skusić
- zmywacz to tradycyjny śmierdziuch / kiepski zakup
- lakier do paznokci wyglądał na perłowy a jest bezbarwny z drobinami świecącymi / nie tego oczekiwałam ( już nigdy przez internet lakieru nie kupię )
Luty to już tylko potrzebne zakupy choć skusiłam się na kremy do rąk( całość 46 zł więc szaleństwa nie było) ;)
- Ciekawa jestem tej Isany - tani krem do rąk 300ml za coś ponad 6 zł ( czeka w kolejce)
- bloker przeciw poceniu podobno rewelacyjny i tani produkt coś ponad 6zł (testuję na razie ok )
- maseczka kakaowa Ziaja bardzo fajna- cudny zapach
Była promocja bardzo fajna bo krem do rąk ziaja - 2,40 szt , cztery pory roku za 3,20 i mydło 2,90 po prostu okazja (całość to 17 zł :)
Jak widać byłam dzielna i szaleństw nie było - wszelakim pokusa się oparłam i obym w marcu tak się trzymała , choć nie mogę postanowić, ani obiecać że nic nie kupię ;)
Post motywujący mą osobę żeby się nie dać i wykorzystywać zgromadzone zapasy ;))))
Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za Wasze postanowienia, jak tam trzymacie się jeszcze dzielnie :)))
Hihi... rozumiem Cię, ja nie mogę wejść do sklepu ogrodniczego i sklepów z prasą, szczególnie rękodzielniczą;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Do punktów z prasą mam daleko na szczęście a ogrodniczy - czekam wiosny ;) Aniu tylko szkoda że nie ma promocji na roślinki hihi bo bym przepadła :)))
Usuńpozdrawiam
Wow, jakie nowości! Mnie zapach czekolady z pomarańczą jak i czerwonych owoców bardzo przypadł do gustu :) Świetne zakupy.
OdpowiedzUsuńJak fajnie czytać że miłe zapachy już się nie mogę doczekać kiedy wypróbuję ;)
UsuńFajne zakupy :)
OdpowiedzUsuńAle świetne zakupy, same cudowności :)
OdpowiedzUsuńoj znam ten ból, ale walczę i na razie wygrywam, zużywam to co mam, a to co chciałabym wydać, wrzucam do skarbonki na poczet funduszu wakacyjnego :)
OdpowiedzUsuńAniu ja w zeszłym roku do magicznego słoiczka od Ciebie wrzucałam co nieco na roślinki :)))
UsuńO matko!!!!jak Ci zazdroszczę:)tyle pachnideł:)ale bym sobie powąchała:)czekoladę z pomarańczą:)))
OdpowiedzUsuńBuziaczki!!!
Anitko kochana jeszcze nie wąchane - upchane do zapasów :)) Opakowanie otwarte ma swój okres ważności i czasami bywa krótki , a produkt nie otwarty ma datę ważności - a to są dwie różne rzeczy :)))
Usuńbuziaczek Anitko
Serdecznie dziękuję za odwiedziny i miłe wpisy :)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Najlepiej samej robić kosmetyczne zakupy, wiesz, co do czego i zapachy możesz wybrać ulubione. Prezentowe kosmetyki są miłe, ale nie zawsze się sprawdzają.Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńIwonko nie do końca Cię rozumiem jak wybrać zapachy - kosmetyków nie powinno się wąchać bo od pierwszego otwarcia leci już ważność produktu ( słoiczek z okresem przydatności nie data)....czyli możesz kupić już coś przeterminowanego bo przed Tobą pani sobie 4-6 miesięcy wcześniej wąchała i na rękę wylewała ....
UsuńMy mamy mentalność otwierania i wąchania niestety a producenci nie wszystko jeszcze zabezpieczają przed niechcianym otwarciem a szkoda :)
Iwonko nigdy nie wiesz czy dany produkt u Ciebie się sprawdzi to jak w loterii ;)
pozdrawiam
Świetne nowości, miłego używania :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń